niedziela, 27 października 2013

Warsztaty pieczenia chleba w Charlotte i kulinarna strona TEDxKraków

Za mną bardzo kreatywny weekend! W piątek miałam okazję uczestniczyć w TEDxKraków. Była to moja pierwsza konferencja i muszę powiedzieć, że jestem zachwycona całym przedsięwzięciem. Cały dzień spędzony z niezwykłymi ludźmi, którzy odważyli się pójść drogą "niemainstreamową" i robią w życiu to, co na prawdę chcą. Jeżeli będziecie mieli kiedyś okazję wziąć udział w wydarzeniu TED albo TEDx to nie zastanawiajcie się dwa razy!


Jako że An Extraordinary Place jest blogiem kulinarnym to oczywiście chcę Wam pokazać kulinarną odsłonę TEDx. Jedną z prelegentek była Trine Hahnemann - szef kuchni z Kopenhagi, która specjalizuje się w tradycyjnej nordyckiej kuchni. Swoje wystąpienie poświęciła żytniemu chlebowi na zakwasie i jego prozdrowotnych właściwościach. Jednym z haseł Trine jest - "Nie mówię o jedzeniu, nie serwując go". Dlatego mieliśmy okazję spróbować jej kulinarnego kunsztu podczas obiadu. Lunch był typowo duński. Kromki żytniego chleba, na które nakłada się różne dodatki. Do wyboru były marynowane śledzie (hit całej konferencji), pieczone ziemniaki z cebulą (chleb z ziemniakiem - zadziwiająco dobre połączenie), buraki, brokuły, kilka sałatek, pieczona szynka, deska serów, domowy majonez i razowa focaccia. 





Jak się pewnie domyślacie, jedzenie było pyszne! Idealny przykład na to, że mając dobrej jakości produkty można zamienić proste dania w kulinarne perełki. Kanapki - jedna z najprostszych rzeczy na świecie, a taki zachwyt wśród uczestników. To chyba świadczy o nadzwyczajności Trine i jej zespołu :)

TEDxKraków trwał tylko jeden dzień, ale w ramach imprezy towarzyszącej Maker Weekend, przez sobotę i niedzielę organizowane były różne warsztaty pod hasłem "MAKE". Ja miałam ogromne szczęście, załapując się na warsztaty pieczenia chleba w Charlotte. Były prowadzone przez samą Trine Hahnemann! Podczas trzech godzin upiekliśmy kilkadziesiąt bochenków chleba pszenno-razowego, które oczywiście mogliśmy zabrać ze sobą do domu. Tematyka pieczenia chleba zawsze mnie intrygowała, więc warsztaty były dla mnie bardzo fascynujące i pouczające. Pieczenia chleba nie jest trudne, trzeba mieć tylko odpowiednie wyczucie (podobno tajemnica tkwi w ludzkich dłoniach). Chleb jest jak dziecko - potrzebuje ciepła i miłości. Wtedy zawsze wyjdzie :)



Pracowaliśmy przy użyciu dwóch duńskich mąk - drobno mielona pszenna i razowa. Pochodzą z ekologicznego młyna w okolicach Kopenhagi. Przyznam szczerze, że nie jestem zbyt doświadczoną piekarką, więc nie jestem w stanie stwierdzić czy bardzo różniły się od polskich odpowiedników. 


Pracowaliśmy w parach. Każda dwójka miała przygotować dwa małe (około półkilogramowe) bochenki chleba. Kawiarnia Charlotte na Placu Szczepańskim udostępniła nam przestrzeń do pracy i piece z prawdziwego zdarzenia. W czasie kiedy chleb wyrastał, Trine przeprowadziła mały wykład na temat kultury pieczenia w krajach skandynawskich.


Trine pokazuje jak ugniatać ciasto




Podczas pieczenia chleba Charlotte poczęstowało nas winem i innymi napojami. Można było porozmawiać z Trine i jej zespołem, zadawać pytania i dowiedzieć się wszystkiego, co o chlebie warto wiedzieć. Przepisu i wszystkich ważnych wskazówek, o których się dowiedziałam, możecie  spodziewać się na blogu w najbliższym czasie.


Mój :)

3 komentarze:

  1. Warsztaty były absolutnie wspaniałe! :) Trafiłam do Ciebie przypadkiem ;) U mnie też jest już relacja, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Było WSPANIALE! Nie zapomnę nigdy tych warsztatów :-) A chleb? Powoli się kończy, tak pyszny, że nie można przestać się zajadać :)

    OdpowiedzUsuń