Smaczne śniadanie to podstawa udanego dnia. W tygodniu zazwyczaj nie ma czasu wychodzić poza schemat muesli+mleko, ale w sobotę czy niedzielę to już zupełnie inna historia. Dla mnie śniadanie musi być obowiązkowo na słodko, dlatego bułeczki które wam dzisiaj pokażę są jak dla mnie idealne na dobry początek dnia. W połączeniu z dobrą kawą oczywiście!
Przepis pochodzi z książki Wypieki autorstwa Anneki Manning.
Składniki*:
80 g cukru
60 ml ciepłej wody
7 g suszonych drożdży instant
125 ml letniego mleka
35 g stopionego masła
410 g mąki pszennej
2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
1 łyżeczka soli
120 g rodzynek
50 g suszonej żurawiny
20 g kandyzowanej skórki cytryny
1 roztrzepane jajko
miąższ z 1 laski wanilii
*składniki na 8 bułeczek
Przygotowanie:
- W misce łączymy wodę, szczyptę cukru, połowę mleka i połowę masła. Drożdże dosypujemy do 110 g mąki i dorzucamy do płynnych składników. Mieszamy aż składniki dobrze się połączą. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe, nieprzewiewne miejsce na 45 minut (lub do podwojenia objętości).
- Cukier, przyprawy, sól, suszone owoce i skórki mieszamy i dodajemy do mieszanki drożdżowej. Dodajemy jajko, resztę masła, mleka i wanilię. Wyrabiamy ciasto na oprószonym mąką blacie lub w robocie kuchennym przy użyciu haka do momentu uzyskania gładkiego i elastycznego ciasta.
- Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe, nieprzewiewne miejsce na godzinę (lub do podwojenia objętości).
- Po wyciągnięciu ciasta z miski dzielimy je na osiem części, z których formujemy kule. Układamy je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Przykrywamy płócienną ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe, nieprzewiewne miejsce na 90 minut (lub do podwojenia objętości).
- Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C. Pieczemy bułeczki przez 20 minut.
- Podajemy po ostygnięciu kiedy są najbardziej chrupiące!